14 czerwca zakończyły się blisko dwutygodniowe negocjacje klimatyczne w Bonn. Wzięło w nich udział 1480 przedstawicieli 180 stron, 2 reprezentantów państw obserwujących, 898 obserwatorów i 32 dziennikarzy – łącznie 2412 osoby.

Co udało się osiągnąć? Organ Doradczy ds. Implementacji (SBI) nawet nie rozpoczął pracy. Rosja – wspierana przez Białoruś i Ukrainę – zażądała dodania do programu punktu na temat podejmowania decyzji. Dwanaście dni nie wystarczyło na osiągnięcie kompromisu. To wielka szkoda, bo omawiane miały być takie kwestie jak przeciwdziałanie zmianom klimatu na poziomie narodowym, plany adaptacji, a także sprawy finansowe i związane z technologią. Powinien to być również początek dyskusji na temat globalnego mechanizmu rekompensaty dla krajów poszkodowanych w wyniku zmian klimatu oraz prac nad rewizją celu 2 stopni Celsjusza. Azeb Girmai w imieniu krajów najsłabiej rozwiniętych (LCDs) przypomniała, że nie mamy czasu do stracenie i że w momencie, kiedy w Bonn nie udaje się osiągnąć porozumienia, ludzie w innych częściach świata tracą życie. Podczas sesji zamykającej obrady w piątek 14 czerwca organizacje młodzieżowe przypomniały stronom, że nie są one tutaj po to, “by dyskutować o tym, co jest politycznie wykonalne, lecz o tym, co jest konieczne z perspektywy nauki”.

W opinii obserwatorów Organ Doradczy ds. Naukowych i Technologicznych (SBSTA) osiągnął pewien postęp – zwłaszcza jeśli chodzi o rolnictwo, program redukcji emisji dwutlenku węgla z wylesień i degradacji lasów w krajach rozwijających się oraz zrównoważonego leśnictwa (REDD+), a także kwestie metodologiczne.

Praca doraźnej grupy roboczej ds. platformy z Durbanu na rzecz intensyfikacji działań (ADP) – w formie warsztatów i okrągłych stołów – ogniskowała się wokół dwóch ścieżek programowych: globalne porozumienie w 2015 roku oraz cele krótkoterminowe do 2020 roku.

Jan Kowalzig, ekspert ds. klimatu w Oxfam, powiedział, że minione negocjacje klimatyczne „nie dają nam przeświadczenia, że wysokość emisji zostanie ograniczona i że kraje rozwijające się będą odpowiednio wspierane w adaptacji do zmieniającego się klimatu”.

Było to ostatnie spotkanie Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (UNFCCC) przed zaplanowanym na listopad szczytem klimatycznym w Warszawie (COP19). Jego głównymi tematami będą finanse, redukcja emisji gazów cieplarnianych w okresie krótkoterminowym oraz przyszłe globalnego porozumienie, które musi być podpisane najpóźniej w 2015 roku. Międzynarodowa sieć organizacji pozarządowych Climate Action Network (CAN) wezwała rządy do tego, by w Warszawie uzgodnić nieprzekraczalny termin na zadeklarowanie nowych celów redukcyjnych już na rok 2014, by w ten sposób uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce w Kopenhadze w 2009 roku.

Podczas spotkania w Bonn potwierdzono, że gospodarzem szczytu klimatycznego w 2014 roku (COP20) będzie Peru (Lima). Wcześniej nieformalne konsultacje ministerialne (tzw. Pre-COP) odbędą się w Wenezueli (Caracas).

Photo Credit: Joe Grossinger via Flickr

Tagged with:
 
More in 1 - Heirarchy, Poland, UNFCCC Bonn - June 2013 (4 of 4 articles)